Mg-13

Fundacja Marcina Gortata MG13

16 10.2018

12 sezon czas zacząć

Nadchodzący sezon 2018/19 w lidze NBA będzie dla Marcina wyjątkowy. Polak po pięciu latach przerwy wraca do konferencji zachodniej NBA, w której konkurencja jest silna jak nigdy dotąd. Jednak wyjątkowość tego sezonu nie będzie spowodowana powrotem do tej lepszej „połówki” NBA. Po pięciu latach gry w Waszyngtonie misja stworzenia drużyny grającej o coś więcej niż druga runda play-offs spaliła na panewce. W znacznej mierze można obwiniać za taki stan rzeczy złą atmosferę w szeregach „Czarnoksiężników”.

Dlatego też transfer do Los Angeles może być traktowany jako nowy początek karierze Marcina Gortata. Nie chodzi tylko o zmianę otoczenia, ale zmianę jakości. Clippers są obecnie w punkcie przebudowy, która może nie aż tak fundamentalna, jak w przypadku innych zespół w lidze, ale na pewno odejście DeAndre Jordana oznaczało zakończenie pewnej ery w tym klubie. Między innymi stąd taka, a nie inna decyzja o wytransferowaniu Gortata do Clipps.

Co prawda Clippers przeniosą się do własnej hali w Inglewood w 2024 roku to widać, że Steve Ballmer (właściel drużyny) robi wszystko, co w jego mocy, by oderwać się od łatki „koszykarskiego brzydkiego kaczątka” miasta Los Angeles. Tego rodzaju warunki pracy to olbrzymi atut na tym etapie kariery 34-latka z łódzkich Bałut. Poza tym też miła odmiana – Los Angeles to miasto, które oferuje duże szersze możliwości niż stolica USA. Zwłaszcza biznesie, w którym Marcin zawsze czuł się świetnie i pojawienie się w LA będzie dodatkową okazją zawarcia nowych kontaktów na tym polu.

Ta zmiana na pewno znajdzie swoje odbicie w grze drużyny, która w przewidywaniu ekspertów nie ląduje zbyt wysoko w przedsezonowych przewidywaniach. Jednak nie będzie wielką niespodzianką, kiedy Clippers będą realnie walczyć o najlepszą ósemkę zachodu NBA.

Wiedząc o tym, że w składzie LAC znajdują się Patrick Beverley, Avery Bradley czy Milos Teodosic nie trzeba być ekspertem, żeby widzieć oczami wyobraźni Marcina grającego w pick-and-roll z każdym z tej trójki. Dodatkowo obecność Gortata w polu trzech sekund da większą pewność siebie dla snajperów – Danilo Gallinariego i Lou Williamsa. Zbiórki ofensywne to była zawsze jedna z najmocniejszych stron gry Marcina. To samo można powiedzieć o obronie, która powinna przypaść do „gustu” MG. Mocno, fizycznie, bez skrupułów – tak powinna wyglądać gra Clippers w nadchodzącym sezonie.

Będzie to również ostatni rok pięcioletniej umowy podpisanej w 2014 roku z Washington Wizards. Umowa ta opiewała na sumę 60 milionów dolarów. W sezonie 2018/19 MG14 zarobi 13 milionów 565 tysięcy 218 dolarów.

W zeszłym sezonie Marcin (w barwach Wizards) notował średnio 8.4 punktu i 7.6 zbiórki na mecz. Rozegrał 82 spotkania, przebywając na parkiecie średnio 25.3 minuty na mecz. W sumie MG rozegrał 759 spotkań (z czego 544 występy w wyjściowym składzie) w NBA, z czego 402 w barwach Wizards. Marcin jest liderem jeśli chodzi o procent rzutów z gry (FG%). Jego 55.2% to najlepszy wynik spośród wszystkich obecnie grających zawodników NBA spoza USA.

Link Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.